Po kilku miesiącach testów muszę podzielić się z Wami pomysłem na segregator kredek. Jest to pomysł, który kilka lat temu zaliczył kompletną porażkę. Teraz miałem drugie podejście. Tym razem sukces murowany!!! O co chodzi? A no o to, aby na każdym stoliku, każde dziecko miało zawsze do dyspozycji każdy kolor kredki. Nie będę rozwodził się nad technologią - użyłem pudełka, rolek po papierze toaletowym i kleju na gorąco. W czym tkwi sedno sukcesu? W tym, że bez ŻADNEJ instrukcji, ANI JEDNEJ prośby, starszaki od pierwszego dnia, gdy segregator się pojawił dbały o to, aby kredki się nie mieszały. Same z siebie poczuły, że dla ich własnego komfortu porządek jest tam potrzebny :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dźwig kubeczkowy - propozycje zabaw
Internet jest bezdenną skarbnicą pomysłów na zabawy. Często jednak szukam czegoś bardzo prostego, do zrobienia w 5 minut wspólnie z dzie...
-
U nas pełną parą idzie projekt ZABAWKA. Wczoraj robiliśmy samochodziki z pudełek po lekach. Popołudniem wykonałem eksperymentalny napęd, któ...
-
Może ktoś jeszcze jest przed tą uroczystością, więc podsyłam moją najświeższą piosenkę :) moje starszaki nauczyły się jej w 2 dni. Michał D...
-
Dziś udało mi się (wreszcie) wykorzystać pudełko świetlne do rysowania piaskiem. Dłuższy czas poszukiwałem w internecie gotowej, przezr...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz