W ostatni weekend w Obi kupowałem agrowłókninę na metry i zobaczyłem, że jest tam kilka pustych kartonowych rolek po różnych materiałach. Nie było najmniejszego problemu żeby taką rolkę dostać za "dziękuję", a jak się powie że to dla dzieci to hohooo ;). Rolki bardzo fajne, bo długie i dosyć grube. Dziś rano sprawdziliśmy długość odpowiednią dla rączek przedszkolaka i pocięliśmy je na mniejsze odcinki i zaczęliśmy robić rolki do masażyków.
Oczywiście rolki do masażu można zrobić ze wszystkiego co mamy pod ręką. Oto kilka moich propozycji:
1. Rolka filcowa - delikatna w dotyku.
Wycinamy odpowiedniej wielkości kawałek filcu, smarujemy go klejem winylowym (np. Magic) i owijamy na rolce. Gdy przykleimy filc, warto założyć kilka recepturek, aby filc nie odszedł podczas schnięcia.
2. Rolka patyczkowa - dzieci młodsze same wybierały kolory i mi podawały, ze starszymi można przyklejać samodzielnie
3. Rolka ziarenkowa - Robimy kilka otworów w rolce, nakładamy kropelkę kleju i wciskamy ziarenka.
4. Rolka spiralka - Na ślad z kleju nakleiłem kolorowy sznurek - można spróbować z grubszą liną.
5. Rolka grzechotka - nabiliśmy z dziećmi rolkę gwoździami z dużą, wypukłą główką.
Jedną stronę zaślepiamy - jedne z zakrętek, które zbieramy pasowały idealnie, oczywiście także je przyklejamy.
Teraz wsypujemy 2-3 garście nasionek i zaślepiamy drugi koniec. Teraz nakładamy na główki gwoździ sporą kroplę "Magika" - punkty będą bardziej wypukłe, a i mniejsza szansa, że gwóźdź wyjdzie.
To tylko kilka propozycji, po następnej wizycie w Obi dorzucę kilka nowych, ale polecam samemu eksperymentować :). Rolki do masażu mają tę zaletę, że oprócz masowania kolegi czy koleżanki, dzieciaki stymulują także własne dłonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz