piątek, 24 kwietnia 2015

Startery IX

Po kilku projektach dla majsterkowiczów znów propozycja na start dnia.


Dziś dla przedszkolaków zrobiłem sensoryczną...wyciskankę?... może konkurs na sensowną polską nazwę? W każdym razie zabawa podpatrzona na jednym z blogów okazała się niezwykle wciągająca. 

Potrzebujemy:



- koszulka na dokumenty
- taśma klejąca
- kulki styropianowe
- żel do włosów

Najpierw do koszulki pakujemy 2 łyżeczki żelu do włosów.


Teraz delikatna operacja: musimy wsypać trochę kuleczek styropianowych. Zanim miałem dostęp do kulek próbowałem pokruszonego styropianu, ale nie działało. Kuleczek musi być tyle, żeby po równomiernym rozłożeniu zakryły całą powierzchnię koszulki.


Brzeg koszulki zaklejamy taśmą i zaczynamy mieszanie.


Najlepiej wiele razy poprzemieszczać kuleczki tak, aby każda dostała trochę żelu.
Gdy wszystkie już będą poklejone, zbieramy wszystkie kulki po jednej stronie koszulki i wykonujemy małe nacięcie w taśmie. Tędy wypuścimy niepotrzebne powietrze.



Powietrze możemy wycisnąć np zwijając koszulkę w stronę otworu. Gdy już pozbędziemy się nadmiaru powietrza, zaklejamy otwór. 

Pozostało już tylko podklejenie z jednej strony tła dowolnego koloru.


Miłej zabawy!













czwartek, 23 kwietnia 2015

Zabawki IV - Krosna

Od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem wykonania dla Leny krosen. Owszem, bardzo łatwo takie dostać w sklepach czy innych internetach, ale zawsze miałem do nich jakieś ale... Zabrałem się więc za wykonanie własnego. Nie ustrzegłem się błędów, jednak Lenie się podoba :)


Potrzebujemy:

- deseczka
- gwoździe
- drewniana tyczka
- piłka do drewna

Przyda się także scyzoryk, młotek, ołówek, linijka.

Większość tego typu zabawek moim zdaniem jest stanowczo za duża, co po jakimś czasie mocno frustruje i zniechęca dzieci. Dlatego warto wykonać mniejsze krosna, aby nie rozkładać pracy dzieciom od razu na 2 miesiące....

Na samym początku zaznaczę, że wbitych podczas konstrukcji gwoździ jest za dużo :) ale z drugiej strony mogą się także i one przydać, więc, ja bym tam wiele nie zmieniał a poza tym to wbijanie gwoździe to przecież sama przyjemność... 

Zaczynamy od wyznaczenia na krótszych bokach deseczki dwóch poziomych linii.


Następnie na liniach zaznaczamy punkty w odległości 1 cm od siebie z tym, że punkty na obu liniach są przesunięte względem siebie o 0,5 cm. 


Dlaczego gwoździe będziemy wbijać naprzemiennie? Dlatego, że gdybyśmy wbijali je w jednej linii co pół centymetra, prawdopodobnie drewno by nam ładnie wzdłuż tej linii pękło. 



Nie myślcie, że gwoździe będą się wbijać idealnie równo... nie, nie, one tak stanowczo nie lubią! na szczęście można je po wbiciu łatwo młotkiem wyprostować. 

Teraz wykonamy podstawki pod włóczkę, które będą nam ją unosić nad krosnami. Do tego celu potrzebujemy dwa odcinki drewnianej tyczki po 10 cm każdy (deska ma taką właśnie szerokość).


Początkowo próbowałem scyzorykiem i młotkiem rozpołowić kawałek tyczki wzdłóż, jednak ostrze szło nie równo. Powstało za to wrzeciono do przewlekania!


Aby przybić równo podstawki (progi), musimy na dwóch ich końcach wywiercić małe, max 2 mm otwory. Następnie przybijamy je po dwóch stronach krosna. 


Teraz scyzorykiem i młotkiem wybijamy w progach miejsca dla nici co 0,5 cm. 


Teraz te miejsca rozpiłowujemy za pomocą piły.


Teraz już tylko kosmetyka: wygładzamy papierem ściernym brzegi, na spód dajemy filcowe podkładki.


Lenka zaczęła już swój "dywanik". Podczas zakładania nici, okazało się, że połowa gwoździ nie jest używana. Radzę jednak je mieć, bo nigdy nie wiadomo, który nam najbardziej spasuje.













poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Zabawki III - Sznur na pranie cz. I

Witajcie! Zabawa, którą opisałem kilka postów temu, polegająca na wieszaniu prania zainspirowała mnie do zrobienia stolikowej wersji.


Zaczynamy!

Będą nam potrzebne:

- piłka do drewna
- linijka / ekierka
- filcowe podkładki pod meble
- papier ścierny,
- wiertło do drewna śr. 8-9 mm
- wiertło do drewna śr. 2 mm
- ołówek
- wkrętarka
- klej do drewna
- kawałek deski (ja miałem 9 cm x 20 cm)
- nożyczki
- kawałek taśmy klejącej
- linka nylonowa grubości 2 mm
- tyczka drewniana o grubości 10 mm

(materiały kupowałem w Leroy Merlin)

Na początek wygładzamy papierem ściernym kanty deski. Następnie wyznaczamy środek deski, a na nim zaznaczamy punkty, w których będą pionowe słupki (w odległości 1,5 cm od brzegu każdy)


Teraz bierzemy drewnianą tyczkę i odmierzamy na niej 2 odcinki po 15 cm.


Po odpiłowaniu zaznaczonych odcinków, ich krawędzie wygładzamy na papierze ściernym. 


Następnie zaznaczamy miejsca na otwory, przez które będzie przechodził sznurek (w odległości 1 cm od końca).


Teraz wiertłem o grubości 2 mm wywiercamy otwory.


Teraz wywiercimy otwory w podstawie, w które będzie można wsadzić pionowe słupki. Jakim wiertłem? Polecam zacząć od 8 mm. Tyczka teoretycznie ma 10 mm, ja wierciłem 9 mm a i tak był malutki luz, gdy wsadziłem słupki... 
Na wiertle zaznaczamy sobie taśmą klejącą koniec wiercenia (1 cm od początki krawędzi wiercącej).


Wiercimy w zaznaczonych uprzednio miejscach w podstawce do momentu zetknięcia się taśmy z deską i przedmuchujemy otwór pozbywając się trocin.W wywiercone otwory wkładamy słupki i przewlekamy przez dziurki linkę (to będzie najtrudnijsza część konstrukcji...). Linkę na końcach blokujemy węzełkami a końcówki opalamy.



Następnie wyciągamy słupki, a do otworów dajemy odrobinkę kleju typu Vikol.


Odrobinka to bardzo płynna jednostka, i jeżeli robicie to pierwszy raz tak, jak ja to zapewne ta odrobinka okaże się dużą przesadą, gdy dokładnie wetkniemy słupki ;)



Nic straconego, zgodnie z instrukcją na opakowaniu, nadmiar kleju możemy usunąć wilgotnym materiałem lub ręcznikiem papierowym natychmiast po wypłynięciu (po zaschnięciu musielibyśmy już drapać).

Na koniec musimy zadbać o to, aby słupki skleiły się tak, aby linka delikatnie była napięta. W tym celu między słupki wsadzamy np. blik techniczny. Pod deseczką możemy przykleić filcowe podkładki.

Co dalej? O tym w kolejnej części, którą powstanie, jak uda mi się w końcu znaleźć drewniane mini klamerki :)







niedziela, 19 kwietnia 2015

Zabawka z... Leroy Merlin :)

Natchnienie na majsterkowanie mnie nie opuszcza. Tak szczerze to nigdy tym się nie interesowałem i na starość coś mi się zmieniło, a może to dlatego, że będę musiał niebawem robić sobie ogrodzenie... no ale do rzeczy. Jedną z czynności, która doskonale ćwiczy chwyt i precyzję ruchu paluszków jest nakręcanie. Dlatego wykonałem dziś taką oto zabawkę:


W tym celu wybrałem się do Leroy Merlin po części. Dlaczego tam? Dlatego, że oprócz zakupu odpowiedniej deski, można na miejscu i za darmo przyciąć ją według upodobań. Co do tego potrzeba:


- kawałek deski (ja obciąłem 20cm x 10cm)
- 3 śruby o różnej średnicy
- po kilka nakrętek odpowiadających wybranym śrubom
- klucze płaskie
- pudełeczko na lekarstwa (to nie z Leroy Merlin)
- wiertła do drewna
- wiertarka
- kawałek papieru ściernego 
- gumowe nóżki

Przed zakupami należy się upewnić czy posiadamy wiertła odpowiedniej średnicy. Ja się nie upewniłem więc potrzebny był jeszcze scyzoryk ;)
Najpierw prowadzimy poziomo linię przez środek deseczki.


Następnie po lewej stronie odznaczamy sobie miejsce na pudełeczko, w którym będą trzymane nakrętki.


Teraz wyznaczmy sobie 3 miejsca, w których będą wystawać śruby (w równej odległości od siebie)


Teraz zabieramy się za wiercenie. Zaczynamy wiercić od góry wiertłami o średnicy takiej jak gwinty śrub, lub odrobinę mniejszej (wtedy ciężej się będzie je wkręcało, ale będą bardziej stabilne).


Od dołu będzie się trzeba troszkę namęczyć, ponieważ musimy nawiercić otwory, aby schowały się główki śrub. Można to zrobić większym wiertłem. Ja niestety musiałem posiłkować się scyzorykiem.


Teraz wkręcamy od dołu odpowiednie śruby.




Teraz małymi wkrętami do drewna przykręcamy pudełeczko na śrubki. Ja zrobiłem to w 2 miejscach dlatego, że inaczej nie zmieściłyby się największe nakrętki. Musimy to robić powoli i delikatnie, żeby plasik nie pękł. Można też wcześniej dziurkę wypalić rozgrzanym gwoździem.


Na koniec przyklejamy gumowe nóżki. Mi zostało kilka po skręcaniu mebli z ikei, w LM są dostępne jako "odbojniki" ale może na dziale stolarskim też są. 


Teraz pozostało już tylko nakręcenie po jednej z nakrętek na śruby i mocne ich dokręcenie. Można również przetrzeć krawędzie papierem ściernym.


Pierwszym testerem była Lena, która mimo 39 stopni gorączki radziła sobie doskonale ;)



Dla chętnych tutaj do pobrania plansza z przykładowymi ustawieniami śrubek do odwzorowania przez dzieci.















czwartek, 16 kwietnia 2015

Startery VIII - Fabryka kół

Dziś na dzieci czekał w sali wielki korek drogowy...



W sumie nic dziwnego, skoro samochody w nim stojące nie miały kół...

Zadaniem dzieci było z dostępnych w sali przedmiotów znaleźć taki, od którego można odrysować koło oraz wykonać je i wyciąć w dostępnym materiale plastycznym.



Na koniec przyklejaliśmy koła w odpowiednie miejsca w samochodach.







Dźwig kubeczkowy - propozycje zabaw

    Internet jest bezdenną skarbnicą pomysłów na zabawy. Często jednak szukam czegoś bardzo prostego, do zrobienia w 5 minut wspólnie z dzie...