środa, 28 października 2015

Patriotycznie


Już niebawem na ulicach pojawi się wiele symboli narodowych. W wielu przedszkolach i szkołach zajmiemy się tematyką patriotyczną. Inspiracją do zaprojektowania zajęć może być wiersz, który rok temu naskrobałem, a który bardzo przypadł do gustu moim przedszkolakom. Podczas czytania wiersza, przyklejamy na konturze flagi wyczytywane elementy.


Michał Danecki
“Pokażę Ci dom”

Pokażę Ci dom, w którym żyję.
Jest większy, niż wielbłąd z garbami.
W domu tym wiele się kryje!
Jest cały wypchany skarbami.

Na dole w pokojach wielu
ukryłem skarby czerwone.
Przyjrzyj się więc przyjacielu.
Pokażę Ci - oto one:

jest kredka, którą rysuję
usta księżniczek na balu.
Są maki, które maluję,
czerwone w każdym calu.

Jest sok ze słodkich wiśni
pity, gdy ciepło na dworze.
Jest sen, co nocą się przyśnił,
w nim czerwień zachodu nad morzem.

Jest plama na moim kołnierzu
gdy pranie do pralki wkładam -
to z barszczu w głębokim talerzu,
który na obiad zajadam.

Na piętrze ukryłem skarby
białe jak śnieg pod nartami.
Są kredki, piłki i farby.
Co jeszcze? Zobaczcie sami:

mieszka tu bałwan, bez czapki - 
zimą ulepił go tata,
sukienka ślubna sąsiadki
i słodka, cukrowa wata.

Jest biała pasta na czubku
szczoteczki z wawelskim smokiem,
jest mleko które wypijam
pod czujnym mamy okiem.

Gdy tak popatrzysz na domek
bez piwnic i bez komina,
zobaczysz zapewne szybko,
że flagę on przypomina.

Flagę naszego kraju,
Polską go nazywamy.
A Polska to wielki dom,
dom, w którym wszyscy mieszkamy.

środa, 21 października 2015

Zrób to sam: Light Table / Teatrzyk Cieni.

W naszej sali trwa Projekt Zabawka. Wszystkie codzienne zabawki wyprowadziły się, a na ich miejsce przybyły różne elementy, którymi dzieciaki bawią się do upadłego. Nie lada wyczynem było więc podkradnięcie jednego z pudełek po butach... Powstał z niego teatrzyk cieni.


Potrzebne będą:
- kartonowe pudełko (np. po butach),
- kartka papieru,
- nożyk do tapet lub skalpel,
- klej
- źródło światła


W pokrywce wycinamy otwór pozostawiając mały margines.


Od powstałego otworu odrysowujemy kształt na kartce, następnie wycinamy go również z lekkim marginesem i naklejamy wewnątrz pokrywki.


Po bokach pokrywki wykonujemy podłużne otwory, przez które będziemy wprowadzać sylwety.


Na koniec umieszczamy w środku źródło światła. Ja wykorzystałem nasz salowy smartfon z włączoną diodą doświetlającą.


Można też odrobinę bardziej się pobawić i zrobić uchwyt, aby móc teatrzykiem bawić się również w pionie. Wycięte w dnie otwory między gumkami pozwalają obsługiwać smartfon od spodu ;)



Prosta konstrukcja a daje dużo frajdy :).












czwartek, 15 października 2015

Samochodzik z napędem

U nas pełną parą idzie projekt ZABAWKA. Wczoraj robiliśmy samochodziki z pudełek po lekach. Popołudniem wykonałem eksperymentalny napęd, który okazał się całkiem wydajny :).


Samochód, jak samochód - nic trudnego: dwa patyczki na szaszłyki, cztery przedziurawione zakrętki, pudełko i klej na gorąco. Napęd musimy wykonać już raczej sami.


Wybieramy jedną oś pojazdu - najlepiej tą, która jest najbardziej prosta, a koła równomiernie i lekko się obracają. 


Przecinamy gunkę recepturkę i wiążemy na jednym z jej końców supeł. Teraz za pomocą zapałki i taśmy klejącej mocujemy ją do wybranej osi.


W przeciwległej ściance opakowania robimy mały otwór i przewlekamy drugi koniec gumki.


Gumkę zabezpieczamy przed wciągnięciem za pomocą zapałki.

Teraz pozostaje nam wykonanie opon na kołach osi napędowej.


Nie pozostaje nam nic innego jak pozamykać pudełko, postawić samochód i naciągnąć mechanizm napędowy jadąc samochodem w tył. Gumka nawinie się wtedy na oś gromadząc energię, a gdy samochód puścimy, odda ją napędzając pojazd :)



I teraz od dwóch dni siedzę i nawijam te gumeczki 16 samochodzikom...







wtorek, 13 października 2015

Rysowane wierszyki - Babeczka

Od początku roku w ramach jednego z poranków prowadzę w mojej grupie 4-latków "Szkołę rysowania" Wprowadzenie takiego poranka wynikało zarówno z chęci usprawniania manualnego dzieci, jak i z ich potrzeby rysowania i ciągłych próśb kierowanych w naszą stronę. "Panie Michaleeeeee narysujesz miiii....?". Na rynku można kupić kilka książek będących zbiorami wierszyków, których treść opisuje na bieżąco proces rysowania danego rysunku. Osobiście kilka razy korzystałem ze zbioru Ewy Małgorzaty Skorek pt.: "Rysowane Wierszyki". Czasem jednak w danym zbiorze trudno odnaleźć rysunek odpowiadający zarówno możliwościom naszej grupy, jak i ich zainteresowaniom. Dlatego też zachęcam do tworzenia własnych wierszyków! Od jakiegoś czasu we wszystkich grupach w przedszkolu dzieci bez opamiętania chcą rysować... babeczki. Stąd też pomysł na dzisiejszy poranek. Sam wierszyk i rysunek może być także pretekstem do poćwiczenia innych umiejętności. Oto jak robimy to my :)

Potrzebne nam będą:
- tekst wierszyka
- rozsypanka literowa
- rysunek w wersji "kropeczkowej" i pełnej
- Kartka a4 podzielona na 4, oznaczone pola.

Na początku gromadzimy dzieci przed tekstem wierszyka i na żywo rysujemy jego treść. Dzieci po jakimś czasie z odruchowo będą po nas powtarzać wierszyk.

Następnie odpinamy dolną  część, pod którą znajduje się obrazek i jego podpis.


Teraz dzieci mają okazję przyjrzeć się dokładnie podpisowi, policzyć literki, sprawdzić, które się powtarzają. W kolejnym etapie dzieci otrzymują zestaw literek, wśród których znajdują się literki potrzebne do ułożenia naszego wyrazu. Kolejno chętne dzieci dobierają literki i układają je pod obrazkiem.


Po ułożeniu wyrazu dzieci siadają w kole, gdzie otrzymują rysunek. Teraz powtarzając wierszyk wodzą palcem po rysunku.


 
Następnie, przy stoliku dzieci mówiąc na głos wierszyk rysują wybraną kredką po śladzie kropeczkowym. Na koniec dzieci otrzymują kartki podzielone na cztery pola. Nauczyciel wskazuje pole, w którym będzie rysowany rysunek określając np. ilość kropek w polu. Ćwiczymy przy okazji proste przeliczanie. Teraz dzieci po kolei w czterech polach rysują rysunek powtarzając wierszyk. 



Na koniec każde dziecko wybiera wśród swoich czterech rysunków ten, który jego zdaniem wyszedł mu najlepiej. Wybrany rysunek podpisujemy. Uczymy przy okazji analizy swojego własnego wytworu oraz tego, że ćwiczenie pozwala doskonalić swoje umiejętności :).



czwartek, 8 października 2015

Pajączek

Z cyklu "Co zrobić z kasztanami?" dziś rano robiliśmy z dzieciakami pajączki.

Podtrzebujemy:

- kasztany
- druciki kreatywne
- coś do przedziurawienia kasztana
- coś do zrobienia oczek

Na początek musimy przewiercić kasztan 3 razy na wylot. To będzie miejsce na nogi. Gdyby znalazł się duży kasztan, to wtedy poprawniej będzie zrobić 4 otwory (na 8 nóg).


Teraz przewlekamy druciki.



Na koniec wykonujemy oczka. Mogą być samoprzylepne, ale szybko się odklejają od śliskiego kasztana. Możemy wbić też goździki lub cekiny na szpilkach. Dzieciaki wymyśliły też, żeby pająk miał pajęczynę, albo z tyłu wbity patyczek do szaszłyków, żeby bawić się pajączkiem jak kukiełką.














niedziela, 4 października 2015

Nieostre, Niestabilne, nie szkodzi :) - Fotografujemy z przedszkolakami

Kiedyś robienie zdjęć wymagało zaangażowania sprzętu, środków, a o wyposażeniu grupy przedszkolnej w aparaty nie mogło być mowy. Dzisiaj w dobie montowania aparatów w co tylko się da, nie jest to już takie trudne. Od paru dobry lat, wszystkie telefony, które w domu mieliśmy, a które nadal działały skrzętnie zbierałem - a nóż się przydadzą. I teraz właśnie nadszedł taki moment! Stary Sony Tipo służy w przedszkolu do zapisywaniu trasy naszych spacerów w celu zrobienia mapy, a dwa Samsungi posłużyły ostatnio do poszukiwania najmniejszych mieszkańców pobliskiego lasu. Zacząłem od szybkiego przeszkolenia przedszkolaków z posługiwania się komórkowym aparatem. Przy okazji dowiedziały się co to obiektyw, ostrość. Na początku każdy w sali wykonywał zdjęcie makro jakiegoś obiektu.


Oczywiście efekt pedagogiczny jest duuużo większy, gdy wymyślimy zabawę, która wykorzystuje nową umiejętność. Dlatego też, kiedy już wszyscy wiedzieli jak się posługiwać aparatem, zaczęliśmy się bawić w detektywów. Jedno dziecko fotografowało w zbliżeniu jakiś obiekt, miejsce w sali a następnie reszta odgadywała gdzie zdjęcie zostało wykonane. 


Nowe umiejętności mogliśmy wykorzystać podczas poszukiwania małych mieszkańców lasu.



I choć może nie były to zdjęcia idealnie ostre i perfekcyjnie wykadrowane, to jednak były jedyne w swoim rodzaju :)

Spróbujcie popytać rodziców, może i w domach przedszkolaków zalegają niepotrzebne smartfony.



Dźwig kubeczkowy - propozycje zabaw

    Internet jest bezdenną skarbnicą pomysłów na zabawy. Często jednak szukam czegoś bardzo prostego, do zrobienia w 5 minut wspólnie z dzie...